Na Wielkiej Sowie poświęcono nowe miejsce kultu. Patronują mu: Matka Boża Słuchająca, św. Stanisław biskup - męczennik, św. Jan Gwalbert, a w przyszłości również św. Michał Archanioł.
W pierwszym dniu wakacji na szczycie Wielkiej Sowy bp Ignacy Dec w obecności bp. Adama Bałabucha, licznie zgromadzonego duchowieństwa, leśników oraz turystów odprawił Mszę św. i dokonał poświecenia nowo wybudowanej kaplicy.
- To dla nas wielka radość, że mamy od dziś tak niezwykłe miejsce kultu Bożego - mówi bp Ignacy Dec. - Zachęcam, by je odwiedzać. Mówi się, że w górach jesteśmy bliżej Boga. Faktycznie, na szczytach górskich jest więcej skupienia, ciszy, nie ma gwaru, który na co dzień nas przytłacza. Możemy być sam na sam z Bogiem, a wiadomo, że właśnie wtedy najlepiej się z Nim rozmawia.
- Wnętrze kaplicy będzie przeznaczone do użytku dla niewielkich grup duszpasterskich - mówi ks. Tomasz Zając, proboszcz świdnickiej parafii Miłosierdzia Bożego, a jednocześnie duszpasterz leśników, który koordynował budowę. - W środku zmieści się nie więcej niż 10 osób.
Ks. Tomasz Zając wyjaśnia, kim są patroni kaplicy na Wielkiej Sowie. Przedstawia ich obraz w formie tryptyku, umieszczony za ołtarzem. Centralną postacią jest Maryja słuchająca. Namalowana z lekko odsłoniętym uchem, w rękach trzyma sznurek z supełkami które rozwiązuje. To symbol słuchania ludzkich problemów i pomocy w ich rozwiązywaniu.
Po bokach znajdują się św. Stanisław, jeden z patronów diecezji świdnickiej i św. Jan Gwalbert, patron leśników, którzy mocno zaangażowali się w dzieło powstania budowli. W przyszłości ma być jeszcze jeden patron św. Michał Archanioł. Stanie tu jego figura. Ma on patronować z góry nad całą diecezją jako ten, który pomaga ludziom w walce z szatanem.
Obiekt nie jest jeszcze ostatecznie wykończony. Pozostały do zrobienia m.in. prace malarskie we wnętrzu.
Kaplica ma być dostępna w ciągu roku dla duszpasterzy, którzy będą chcieli w niej odprawiać Msze św. dla turystów i pielgrzymów. Klucz do kaplicy będzie na pobliskiej wieży widokowej. Latem Msze św. mają być odprawiane regularnie w każdą niedzielę (kuria poinformuje o tym w odrębnym komunikacie).
Przez cały rok turyści będą mogli zatrzymywać się przy kaplicy na chwilę osobistej modlitwy, medytacji, mając wgląd do jej wnętrza dzięki szklanym drzwiom. Na pewno będą tam też sprawowane Msze św. na przywitanie Nowego Roku.
Podczas uroczystości kilku zasłużonym leśnikom wręczono najwyższe dla nich odznaczenie - Kordelas Leśnika Polskiego. Wyczytano także nazwiska kilkudziesięciu zmarłych leśników. Umieszczono je również na ścianie w kaplicy.
- Cenną inicjatywą jest upamiętnienie ludzi, którzy kiedyś pracowali w naszych nadleśnictwach - mówi Grzegorz Pietruńko, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu. - Dziś pamiętamy, że to oni wnosili trud, by dbać o te lasy i otaczającą nas przyrodę. Jestem pewny, że Lasy Państwowe pozostaną, bo jest wielkie przeświadczenie społeczeństwa, że są one wielką wartością, którą należy chronić.
W ubiegłym roku Lasy Państwowe przeżywały 90. rocznicę istnienia. Powstanie kaplicy na Wielkiej Sowie leśnicy potraktowali jako swoiste wotum wdzięczności za miniony czas. Budowę kaplicy wsparły przede wszystkim okoliczne nadleśnictwa ze Świdnicy, Wałbrzycha i Jugowa.
Wielka Sowa ma 1015 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem Gór Sowich w Sudetach Środkowych.