Rajd dla Życia. Jechali dookoła Polski przez prawie miesiąc. Pokonali ponad 2200 km. Po co? By przekonać niepewnych, że poczęte dzieci mają prawo się urodzić.
Jedziemy po to, by mówić, że ludzkie życie jest bardzo ważne i każdy ma do niego prawo. Od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci – tłumaczy Katarzyna Kusy z Towarzystwa Przyjaciół KUL, współorganizatorka południowego etapu Rajdu dla Życia. – W tym roku mocno skupiliśmy się na modlitwie i na informowaniu ludzi o dzieciach poczętych, które są niechciane. Nie zapominamy jednak o chorych, cierpiących i samotnych, którzy mają niechęć do własnego życia, ale tylko dlatego, że nikt się o nich nie troszczy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.