- Pielgrzymi mają się martwić nie tylko o swoje sprawy, ale też Kościoła i Polski - przekonywał bp Ignacy Dec.
Mszą św. w katedrze świdnickiej bp Dec rozpoczął XII Pieszą Pielgrzymkę Świdnicką na Jasną Górę. Przewodnikiem i twórcą pielgrzymki jest ks. Romuald Brudnowski, kudowski dziekan i proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja w Czermnej. On też 31 lipca przywitał zarówno biskupa, jak i koncelebrujących kapłanów oraz wszystkich pielgrzymów i wiernych odprowadzających swoich krewnych czy znajomych na pielgrzymkowy szlak.
Biskup nie kryje wagi, jaką przywiązuje do pielgrzymki i często powtarza, że jest ona jednym z najważniejszych wydarzeń roku duszpasterskiego.
Podczas homilii biskup nie tylko rozwinął temat ofiary, co podpowiadało pierwsze czytanie,
ale także komentował sytuację, w jakiej znajdują się sami pielgrzymi ruszający na Jasną Górę. – Można żyć blisko Jezusa, ale nie korzystać z tego – ostrzegał, nawiązując do perykopy ewangelicznej, gdzie znajomi i sąsiedzi Jezusa byli bardzo sceptyczni co do Jego misji. – Żeby tak się nie stało, powinniśmy odkrywać wielkość, poświęcenie i miłość Jezusa. Pielgrzymka jest ku temu doskonałą sposobnością – mówił.
Wśród głównych intencji rekolekcji w drodze biskup wskazał na te osobiste każdego pielgrzyma, ale i te ogólne: za jesienny synod o rodzinie, za przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, żeby "Polska nie poddała się laicyzacji, żeby politycy i autorytety innych dziedzin zaprzestali publicznego głoszenia kłamstw, żeby partyjne interesy nie brały góry nad sprawami dobra wspólnego, żeby porzucono drogę służalczości wobec grup i interesów wrogich Bogu, Kościołowi i ojczyźnie".