Około 500 osób złożyło 6 września hołd ofiarom obozu koncentracyjnego Gross-Rosen i kombatantom drugiej wojny światowej z okazji kolejnej rocznicy jej wybuchu.
Tradycję wrześniowego dnia modlitw w intencji pomordowanych w czasie II wojny światowej wraz z modlitwą o pokój, zapoczątkował w tym miejscu kilkanaście lat temu bp Tadeusz Rybak. Od 11 lat odbywa się ona w ramach diecezji świdnickiej. Przez KL Gross-Rosen i kompleks podobozów w latach 1940–1945 przeszło ok. 125 tys. więźniów. Około 40 tys. z nich poniosło śmierć. W uroczystościach udział wzięli: byli więźniowie obozu, ich rodziny, przedstawiciele środowisk kombatanckich, związków i stowarzyszeń Sybiraków z Dolnego Śląska, duchowieństwo, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, harcerze, młodzież z okolicznych szkół oraz przedstawiciele lokalnej społeczności. Gościem specjalnym był Tomasz Siemoniak, wicepremier i minister obrony narodowej. Głównym punktem uroczystości była polowa Msza św. sprawowana tradycyjnie w miejscu, gdzie przed laty stały baraki obozowe. Przewodniczył jej bp Ignacy Dec. – Przybywamy na to miejsce kaźni, by zamordowanym i poległym upraszać u Boga szczęśliwą wieczność, a żyjącym wypraszać pokój – mówił w homilii bp Ignacy Dec podczas Mszy św. – W tych dniach upomina nas historia z 1 i 17 września 1939 r. To wielkie zło, jakie rozlało się na naszym kontynencie, a szczególnie na polskiej ziemi, było wynikiem odejścia ówczesnych mocarzy Europy od Pana Boga. Pogardzanie Bogiem i Jego prawem danym ludziom zawsze prowadzi do pogardy człowiekiem. – To ważne i symboliczne, że spotykamy się z okazji kolejnej rocznicy wybuchu wojny na terenie byłego obozu koncentracyjnego – mówił Tomasz Siemoniak. – 76 lat temu nikt nawet nie przypuszczał, że kolejne lata okażą się najtragiczniejsze w historii Polski. Że zginą miliony niewinnych ludzi w wyniku działania dwóch totalitaryzmów. Cieszę się, że dzisiaj jest w tym miejscu tak wiele młodzieży. To wy będziecie nieśli następnym pokoleniom pamięć o tym miejscu i wydarzeniach, które miały tu miejsce. Ja sam pamiętam, bywałem tu wiele razy. Będąc w szkole podstawowej, jeszcze niewiele z tego rozumieliśmy, ale na całe życie zapamiętałem, jakie są konsekwencje wojny. Apeluję do młodych ludzi, byście również dobrze to zapamiętali i przez następne dziesięciolecia przy różnych okazjach tutaj byli – zakończył wicepremier Siemoniak.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.