W Świdnicy, gdzie są trzy cmentarze (dwa komunalne i parafii katedralnej) od dawna w Uroczystość Wszystkich Świętych jednocześnie o 14.00 w kaplicach cmentarnych jest odprawiana Msza św., a po niej odbywa się procesja z modlitwą za zmarłych. 

Modlitwa na cmentarzu przy ul. Łukasińskiego jest szczególna, bo bierze w niej udział ks. Piotr Nikolski, duszpasterz prawosławnej  parafii pw. św. Mikołaja Cudotwórcy. Natomiast od kilku lat modlitwie na cmentarzu parafialnym przewodniczy bp Adam Bałabuch. 

W słowie, jakie hierarcha skierował w tym roku do wiernych, położył nacisk na aktualność Słowa Bożego, które w liturgii uroczystości Wszystkich Świętych odpowiada na wiele pytań.

- Apokalipsa św. Jana odsłania nam dzisiaj nieco kurtynę, byśmy mogli zajrzeć do nieba! Piękny i wzruszający jest ten widok! Tak realistyczny - mówił, a potem cytował papieża Franciszka: "Ci, którzy nas uprzedzili i umarli w Panu już tam są. Oni głoszą, że zostali zbawieni nie przez swoje czyny - chociaż dokonywali wiele dobrych czynów - ale zostali zbawieni przez Pana". 

Biskup przypomniał także o męczennikach naszego wieku. - Kiedy idzie się uliczkami Jerozolimy i rozważa drogę krzyżową, napotyka się przy IX stacji na wielki baner przedstawiający męczenników koptyjskich, którzy wybielili swoje szaty we krwi baranka. Przypomnijmy, zostali oni w lutym tego roku okrutnie zamordowani przez dżihadystów Państwa Islamskiego - mówił.

Biskup przyznał, że dla wielu pokazanie filmu z egzekucji było końcem sprawy. - Tylko nieliczni zadali sobie pytanie: „Dlaczego? Co sprawiło, że ich współbracia w wierze byli gotowi oddać życie za Chrystusa? Czy ja, gdybym znalazł się w analogicznej sytuacji, zachowałbym się jak oni? - kontynuował biskup. 

W homilii bp Adam wspomniał także o znaczeniu krzyża na chrześcijańskim grobie. - O danej nam łasce opłukania szat we krwi Baranka przypomina krzyż umieszczony przy każdym grobie. Nie jest on pieczęcią, znakiem końca, ale wyrazem wiary, że ostatnie słowo nie należy do śmierci, ale do Dawcy życia, do Tego, który sam jest Zmartwychwstaniem i Życiem! - wołał. 

Na koniec przywołał fragment tekstu ks. Marcina Kołodzieja, który sparafrazował Osiem błogosławieństw, ukazując je jako drogę do świętości. 

• Błogosławieni ubodzy w duchu, a więc ci, którzy są świadomi swojej niedoskonałości i ciągle chcą się zmieniać.
• Błogosławieni, którzy się smucą, wtedy, gdy dzieje się zło, gdy widzą, jak inni są daleko od Boga.
• Błogosławieni cisi, którzy czynią dobro i nie pragną przy tym rozgłosu.
• Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, bo nie mogą pogodzić z okrucieństwem świata, z kłamstwem.
• Błogosławieni miłosierni, którzy nie przechodzą obojętnie obok cierpiącego, nie zamykają się na tragedię i biedę innych.
• Błogosławieni czystego serca, którzy korzystają z sakramentu pojednania, dbają o czystość obyczajów, zachowań, intencji.
• Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, i brzydzą się wojną oraz sporami.
• Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, bo oni budują na prawdzie.
• Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają, bo nie wstydzicie się wiary i Jezusa

Po Mszy św. biskup poprowadził procesję z modlitwą różańcową za zmarłych.