Uderzyło mnie to, że podczas koncertu dla ministrantów i dziecięcych śpiewaczek kościelnych w Klubie Bolko, kilkuletnie dzieci z takim zaangażowaniem uwielbiały Pana.
Śpiewały przy tym nie infantylne piosenki o aniołkach, Bożej mamusi i osiołkach. Śpiewały pieśni uwielbienia „rasowych” charyzmatyków – znały je wszystkie, a gesty chwały, czci i miłości – doskonale znane z młodzieżowych czy „dla dorosłych” spotkań rekolekcyjnych – miały tym razem w sobie niepowtarzalny wdzięk i spontaniczną radość kryjącą się w dziecięcych sercach. Fotografując ich dumę z bycia małymi katolikami, odkryłem, że nowa ewangelizacja to nie tylko sprawa młodych i dorosłych, którzy szukają swoich rówieśników pogubionych w świecie. To także sprawa wychowania do nowej ewangelizacji – a to powinno zaczynać się od pierwszych dni na katechezie i przy ołtarzu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.