Kiedy przyszła do ks. Wojtka Iwanickiego, była zbuntowana. Mąż powiedział jasno – nie pojedziesz na tę Mszę. Zostajesz w domu. Ksiądz miał jej pomóc w świętym nieposłuszeństwie.
Usłyszała: zostań w domu – to jest twój Kościół, domowy. To twój mąż, twoja rodzina. Została i dopiero wtedy zaczęło się dziać! Po prostu cuda. – Pokora to sprawiła, zupełnie jak u Małej Arabki – wyjaśnia Iwona Szymańska. Razem ze swoim mężem zaczynają nowy etap życia i wiary. Iwona ma 47 lat, Jarek jest o trzy lata starszy. Mają dwoje dorosłych dzieci i tęsknią za wnukami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.