Proboszcz poddał pomysł, parafianie podchwycili i tak zaczęła się nowa tradycja.
Parafia Sady to dwie wioski z tą samą nazwą w pierwszym członie, ale zróżnicowane na „Górne” i „Dolne”. W sumie wioska ciągnie się przez jakieś 14 km. – Co dla ludzi ograniczonych wiekiem jest już poważnym wyzwaniem, dlatego odwiedzając co miesiąc chorych, zauważyłem, że jestem skrzynką kontaktową między nimi: co słychać u tej? Jak się czuje tamta? A on? Co u niego? To standard pytań każdego miesiąca – mówi ks. Grzegorz Góra, od przeszło trzech lat proboszcz parafii. Więc dojrzeliśmy, żeby zaprosić ich wszystkich w jedno miejsce, a okoliczność Bożego Narodzenia jest ku temu doskonałą okazją – zaznacza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.