Redaktor wydania

Jest taki świat, w którym można się przekonać, że to co było dobre 1500 lat temu – jest wciąż aktualne. Wystarczy przejechać 174 km i gotowe.

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 06/2016

dodane 04.02.2016 00:00

Odwiedziłem więc benedyktynów lubińskich. Mnichów, dla których ideał życia według zasad znanych jako „Reguła” św. Benedykta z Nursji, nie jest ciekawostką historyczną, ale życiem właśnie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten świat jest światem prawdziwszym od tego wszystkiego, czym żyje przeciętny polski katolik. Jest światem, w którym obecność Boga jest nie tylko pobożnym postulatem, ale pokarmem podtrzymującym sens codziennej pracy, modlitwy, samotności, milczenia, gościnności i radości. Wystarczy pokonać 174 km? Nie, to jednak za mało, trzeba pokonać siebie, żeby zakosztować, rozsmakować się, a potem pozwolić się ponieść nurtowi monastycznego naśladowania Mistrza – przekonuje o tym życie brata Daniela (ss. IV i V, a na: swidnica gość.pl galerie z Lubinia).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy