O tych ludziach mówi się coraz rzadziej, bo im samym coraz trudniej upominać się o uwagę pędzącego świata.
Mają już swoje lata. Ostatni z nich wciąż przechowują w sobie bolesną pamięć o swoim dzieciństwie i młodości. Odchodzą świadkowie okrucieństwa komunistów, dlatego cieszy mnie, że Łukasz Kozłowski namówił panią Zofię do opowiedzenia historii, którą przeżyła jako nastoletnia dziewczyna zesłana przez Sowietów na Syberię. Przejmujące wspomnienia muszą poruszyć każdego, kto ma serce. Warto do nich wracać, bo w ten sposób łatwiej łapać właściwą perspektywę oceny aktualnych problemów życia zawodowego, zdrowotnych czy rodzinnych. Terapia historią – mocne, ale potrzebne (s. VIII).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.