Franciszek rzucił światło na wiele tematów związanych z małżeństwem i rodziną.
- To zbieg okoliczności, ale nad wyraz szczęśliwy - komentują uczestnicy sympozjum, które z inicjatywy ks. Arkadiusza Chwastyka odbyło się w auli WSD w Świdnicy.
9 kwietnia prelegentami byli alumni roku piątego: Krzysztof Frącek ("Dobro małżonków i potomstwa w relacji synodu - pozytywy"), Łukasz Basisty ("Cele małżeństwa - negatywy i zagrożenia"), Gniewomir Flis ("Jedność, nierozerwalność, sakramentalność w relacji synodu - pozytywy") oraz Mariusz Maluszczak ("Przymioty małżeństwa - negatywy i zagrożenia").
Referaty przedstawione w pierwszej części spotkania były przygotowane w ramach ćwiczeń z prawa kanonicznego. Studenci mieli przyjrzeć się treści "Relacji końcowej" XIV Zwyczajnego Synodu Biskupów poświęconego rodzinie i porównać ją z kanonami odnoszącymi się do małżeństwa. Kiedy okazało się, że wartość merytoryczna prac studenckich jest na bardzo dobrym poziomie, zrodziła się myśl, żeby przedstawić je szerszemu gronu. Na datę tej prezentacji wybrano 9 kwietnia, gdy jeszcze nic nie było wiadomo o terminie publikacji adhortacji papieskiej podsumowującej synod nt. rodziny.
Siłą rzeczy zarówno referaty, jak i dyskusja, jaka się po nich wywiązała, zyskały bardzo na czasie w związku z publikacją adhortacji "Amoris laetitia". Ksiądz Arkadiusz Chwastyk moderował więc rozmowę nt. "Zapomniany synod - czy synod o czymś zapomniał?" w oparciu o treść papieskiego dokumentu. Odnosili się do niego także uczestnicy dyskusji: o. Jerzy Tupikowski CMF, prorektor PWT we Wrocławiu, ks. Bogusław Wolański, dyrektor wydziału duszpasterskiego kurii legnickiej, ks. Tadeusz Chlipała, rektor seminarium świdnickiego, oraz ks. Roman Tomaszczuk, diecezjalny duszpasterz rodzin diecezji świdnickiej.
Od ostatniej adhortacji nt. rodziny minęło 35 lat ("Familiaris consortio" Jana Pawła II). Jednym z wniosków dyskusji był i ten, by dołożyć starań, aby adhortacja Franciszka nie stała się tylko pretekstem kilku sympozjów, ale realnie kształtowała programy i działania duszpasterskie, praktykę parafialną i inspirowała do rozwiązywania "rodzinnych" problemów stojących przed współczesnym Kościołem.