Mają nowe miejsce w zgromadzeniu liturgicznym. Cenią je.
Stu ministrantów otrzymało dzisiaj prawo do czytania słowa Bożego podczas liturgii.
- "Staliśmy się sługami objawionej prawdy, która rozjaśnia drogi ludzkiego życia" - tak usłyszeliśmy podczas krótkiego pouczenia, jakie skierował do nas biskup Adam - mówi jeden z nowych lektorów.
- To oczywiście zobowiązujące bardzo, ale też dodające siły do tego, by wierzyć, wbrew temu co podpowiada nam świat - zapewnia. - Trzeba jednak rozważać to słowo w sercu i być jego świadkiem w codziennym życiu.
Ponieważ nie jest to łatwe, dlatego biskup podczas specjalnej modlitwy prosił Boga, by ich pobłogosławił i sprawił, "aby nieustannie rozważając Boże słowo, zostali przez nie ukształtowani i wiernie przekazywali je swoim braciom".
Po modlitwie biskup każdemu nowemu lektorowi założył krzyż, wskazujący swoją formą na funkcję, jaką lektorzy pełnią w zgromadzeniu liturgicznym.
- Wiem, że to dobry i święty dzień dla mnie, cieszy mnie, że rozwijam się na drodze służby liturgicznej. Są z nami nasi rodzice i rodzeństwo, to także dla nich ważny dzień - komentował po uroczystości Mikołaj Augustyniak, siedemnastolatek z Wałbrzycha; - Nasz ksiądz bardzo się starał, żebyśmy dobrze przygotowali się do tej posługi: zajęcia z dykcji, ćwiczenia asyst, trochę wiedzy biblijnej czy teologicznej bardzo nam ułatwia rozumienie i przeżywanie liturgii - dodaje jego kolega, Paweł Warzecha, czternastolatek; i może jeszcze jeden, Filipa Tomaszewskiego - W szkole moi koledzy z ciekawością dopytywali, co to teraz będzie i czy muszę zostać księdzem. Śmieszy mnie ich ignorancja, ale nie dałem po sobie tego poznać. Cierpliwie tłumaczyłem co i jak.