Zanim dojrzeją

Wychowankowie poprawczaka idą do bierzmowania. Tacy pobożni? Niekoniecznie.

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 19/2016

dodane 05.05.2016 00:00
0

Bierzmowanie – sakrament dojrzałości chrześcijańskiej? Owszem, ale tylko jako zadanie, a nie potwierdzenie. Tak jak matura już dawno przestała być sprawdzianem dojrzałości, granicą dorosłości, tak bierzmowanie nie jest już ogłoszeniem: ci świadomie wybrali Chrystusa, są świadkami! Do dzisiaj praktyka duszpasterska przesuwania granicy bierzmowania w górę jest komunikatem: „sakrament jest nagrodą za wysiłek wiary, za sprawdzenie się jako katolik, za dojrzałość ogólnoludzką” – i to bardzo zbliża go do żydowskiej bar micwy czy protestanckiej konfirmacji – to wejście w dojrzałość. A przecież w historii Kościoła tak nie było.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy