Dopiero teraz, po latach, wszystkie te zdarzenia układają się w całość – błogosławioną, bo od Boga.
Dzisiaj siedzi sobie w swoim mieszkanku na ul. Kotlarskiej w Świdnicy w domu księdza seniora. Siedzi i pali. Nie umie przestać, ale to wszystko przez jego proboszcza… z Grodziszcza w Wielkopolsce. Tam się wychował.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.