Świdnicka ulica zamieniła się w świat ze snów, marzeń, fantazji i wyobraźni.
Rozpadający się świat potrzebuje porządku - przypomniał o tym gdański Teatr Snów, od 30 lat przekonujący ulicę, że sztuka może być bardzo bliska, przy okazji, tuż obok, w pędzie codzienności. Wystarczy się zatrzymać, skupić uwagę i już to, co szare, zaczyna żyć barwami znaczeń, odniesień, skojarzeń. Sztuka każe nam też zatrzymać się wobec wartości. Dobrze widać to w przedstawieniu gdańszczan. Cała uwaga i trud aktorów koncentrowały się na jednym: przywrócić światu sens, zmusić go do realizacji pierwotnego zamysłu, objawić mu, że warto, że to możliwe. Jak? Przez miłość, płodną, która rodzi przyszłość.
Przedstawienie „Rudymenty” zakończyło pierwszy dzień prezentacji Festiwalu Teatru Otwartego, który po raz 19. organizuje Świdnicki Ośrodek Kultury.
1 lipca w trzech lokalizacjach w obrębie świdnickiego rynku oprócz wspomnianego Teatru Snów wystąpili: członkowie grupy „Ale Heca” bawiący dzieci, aktorzy Teatru na Walizkach z „Comedy stories” - zabawnymi skeczami i pokazami wprowadzającymi w doskonały nastrój, była też „Magia Miłości” Cultura Mundi - mimów kontynuujących tradycję Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego, „Brzydkie kaczątko” Teatrzyku Zielona Gęś działającego przy Domu Dziennego Pobytu w Świdnicy oraz „Zgęstka” Grupa projektu Tolerancja?! NIE OGARNIAM…!!! - to młodzi, którzy pod kierunkiem Juliusza Chrząstowskiego pokazali 10 scenek o tolerancji rozgrywających się w... samochodach uwięzionych w korku.
Festiwal potrwa do 3 lipca. Oto co jeszcze w programie:
Sobota – 2 lipca
Niedziela – 3 lipca