Goście z diecezji już w Krakowie, jednak emocje z Dolnego Śląska wciąż w nich żyją.
Amerykanie, Argentyńczycy, Bahrańczycy, Brazylijczycy, Czesi, Hiszpanie i Niemcy - przyjechali do kilku miast Dolnego Śląska tylko ze względu na wiarę. Spotkali się z Polakami, często po raz pierwszy w życiu mogli z bliska zobaczyć jak żyjemy, jak się modlimy, jaki jest nasz kraj, zmierzyć się z naszą historią.
Co im zostaje po pierwszym etapie ŚDM?
Santiago De La Rosa, lat 20, USA: - W mojej pamięci zostają ludzie: otwarci, gościnni, troskliwi. Już tęsknię za pierogami – dokonała potrawa. Doceniam tez prace jaką włożono w nasze przyjęcie.
Savio Mendes, lat 38, Bahrajn: - Doświadczyłem tu wiele miłości, przekonałem się jak mocna jest wasza wiara, jak bardzo Polacy są gościnni. Poznałem waszą kuchnię, kulturę i religijność. Wracam mocniejszy duchowo.
Peter Kucera, 16 lat, Czechy: - Pierwszego dnia tańczyliśmy wszyscy w Wambierzycach – dla mnie to niezapomniane wrażenie. Cieszy mnie bardzo okazja do spotkania młodych ludzi, którzy mają taką silną wiarę i nie boją się jej wyznawać.
Cleysson Dias, 22 lata Brazylia: - Polska to piękny kraj, cieszy mnie, że to właśnie tu zostały zorganizowane ŚDM, zaraz po tych u nas. Obraz, który zostanie mi w głowie i w sercu to ludzi, którzy się modlą w skupieniu i jak święci.
Mario Debiec, 23 lata, Niemcy: - Nie do zapomnienia? Festiwal Narodów w Dzierżoniowie. Koncert „Gospel Joy” rewelacyjny. Lubię taką muzykę i lubię ten klimat. Zresztą okoliczności też były wyjątkowe.
Ramiro Perez, 20 lat, Hiszpania: - Jesteśmy z tak różnych części świata a jednak potrafiliśmy się razem bawić i modlić. Niezwykłe! A turystycznie wspominać będę na pewno Podziemne Miasto „Osówka”.