Przy skromnym blasku świec w drewnianym kościele na Owczej Górze bp Ignacy odprawił Pasterkę.
Po przyjeździe do Kłodzka biskupa okazało się, że w całej okolicy nie było prądu. Proboszcz parafii pw. Jana Pawła II na Owczej Górze dwoił się i troił, żeby znaleźć jakieś źródło światła do oświetlenia drewnianego kościoła, w którym miała się odbyć Pasterka. Udało się jednak zorganizować jedynie kilka świeczek.
Biskup we wstępie, nawiązując do zastanej sytuacji, powiedział, że podobnie jak w Betlejem, tak i na Owczej Górze mimo braku prądu gromadzimy się wokół Dzieciątka. Kiedy jednak wybrzmiały słowa hymnu "Chwała na wysokości Bogu", nagle wszystkie światła w kościele i okolicy zapaliły się. - To przepiękny symbol przyjścia na świat księcia pokoju, w ciemności grzechu zrodziło się światło nadziei - komentuje ks. Janusz Garula, proboszcz.
W homilii biskup nawiązując do obecnej sytuacji społecznej, prosił zebranych, by nieśli pokój innym ludziom, zamiast nienawiści czy niezrozumienia. Na koniec natomiast ks. Janusz podziękował, że półtora roku temu biskup zachęcił go do budowy świątyni. Mimo początkowych trudności dziś cieszy się z efektów pracy. Zauważył też, że największym dowodem na to, że było warto, jest życzliwość ludzi, którzy coraz chętniej uczestniczą we Mszach św. niedzielnych. Widać to również było także po liczbie zebranych na Pasterce.