Właśnie zakończył się jeden z największych w Polsce biegów narciarskich.
Historia tego biegu ściśle wiąże się z górnictwem w Zagłębiu Wałbrzysko-Noworudzkim. Jego inicjatorem był Julian Gozdowski, ówczesny dyrektor Wydziału Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego w Wałbrzychu, absolwent wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Po raz pierwszy Bieg Gwarków odbył się 26 lutego 1978 roku na trasie wokół schroniska "Andrzejówka" w Rybnicy Leśnej w pobliżu Wałbrzycha. Był to wówczas największy masowy bieg narciarski w Polsce i priorytetowy w resorcie górnictwa. Dopiero po 10 latach został zdetronizowany przez długodystansowy Bieg Piastów w Jakuszycach.
W tym roku bieg po raz kolejny nabiera nowego charakteru, bowiem pod koniec stycznia zapadła decyzja o nowej lokalizacji zawodów. Tym razem wybrano Przęłęcz Jugowską koło Jugowa i Sokolca w masywie Wielkiej Sowy. W 40-letniej historii Biegu Gwarków to już trzecia lokalizacja, po Andrzejówce i Sokołowsku. Tym razem ma ona niezwykły związek z górnictwem, bowiem trasa znajduje się nieopodal kopalni w Nowej Rudzie, a jednocześnie na terenie powstałej niedawno Aglomeracji Wałbrzyskiej.
Obok głównych organizatorów - gminy Wałbrzych i spółki Aqua Zdrój - pojawili się nowi współorganizatorzy: gmina Nowa Ruda, gmina Walim, Stowarzyszenie Turystyczne Gmin Sowiogórskich, Centrum Kultury Gminy Nowa Ruda w Ludwikowicach, sołectwa Jugów i Sokolec. Również termin wybrano nieprzypadkowo, ponieważ bieg odbywa się na tydzień przez wspomnianym już Biegiem Piastów. - To jest świetny trening na dystansach 10 i 20 km przed biegami w Jakuszycach na 30, 40 i 54 km. To też nowe doświadczenie dla wielu z nas, ale Bieg Gwarków już wiele razy zaskakiwał i zawsze wychodził obronną ręką - mówią organizatorzy.
W tym roku w biegu wzięło udział 279 zawodników z kraju i zagranicy. Mężczyźni i kobiety, starsi i młodsi, profesjonaliści i amatorzy - wszyscy w miarę możliwości i sił wyruszyli w trasę na biegowych nartach. Do rywalizacji zachęcała ich góralska orkiestra dęta. W słonecznej atmosferze, mimo zimna panującego wokół, wszyscy bawili się bardzo dobrze.