Historia jest pasjonująca i niezwykle ważna, bo z tego, co było, wynika to, co jest dzisiaj – mówi Kamil Pawłowski.
Ząbkowice są niesamowicie ciekawym miastem i okazuje się, że historycznie zupełnie nieprzebadanym. Publikacje, które ukazały się po II wojnie światowej, zazwyczaj opierały się na tekstach przedwojennych. Mało kto sięgał do archiwów, choćby diecezjalnego we Wrocławiu czy państwowego w Kamieńcu Ząbkowickim. Przyczyną jest też bariera językowa, bo stare teksty są pisane po niemiecku, gotycką czcionką. Kamil Pawłowski sięgnął do dokumentów i przekazów, i dzięki temu posiadł niezwykłą wiedzę. Od roku w ząbkowickiej Izbie Pamiątek Regionalnych dzieli się nią podczas cyklicznych spotkań o historii miasta w różnych aspektach. Mówił już m.in. o dziejach gastronomii w mieście, zieleni, historii chleba, pierników, magii i czarach, przestępczości, a nawet o piwie. Przez ostatnie miesiące spotkania prowadzone były wokół cyklu „Ząbkowice Śląskie, miasto wielu wyznań”. Śledzono dzieje wspólnot, miejsca kultu i wzajemne relacje katolików, protestantów, żydów i prawosławnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.