Ostatnie ciało wyciągnięto spod gruzów tuż przed przyjazdem premier Beaty Szydło, która obiecała pomoc poszkodowanym.
Dwukondygnacyjny budynek przy ul. Krasickiego 28 w Świebodzicach runął w sobotę tuż przed godz. 9.
Natychmiast na miejsce przyjechali ratownicy. Przysypanych ludzi szukały 23 jednostki straży pożarnej z Wałbrzycha i Wrocławia oraz grupa poszukiwawczo-ratownicza. Na miejsce wysłano również 5 śmigłowców i 7 karetek pogotowia.
W katastrofie zginęło 6 osób, cztery zostały ranne. Ciało ostatniego 54-letniego mężczyzny, który mieszkał na parterze, ratownicy odkopali spod gruzów tuż przed 21.00 w sobotę. Aby do niego dotrzeć, ze względów bezpieczeństwa, po godz. 19 strażacy musieli wyburzyć część ścian konstrukcji.
Według straży pożarnej aż 80 proc. domu uległo zniszczeniu. Nadal nie wiadomo, dlaczego budynek się zawalił. Najprawdopodobniejszą przyczyną jest wybuch gazu, ale to dopiero potwierdzą specjalistyczne badania.
Ratownicy przeszukiwali i porządkowali rumowisko do rana. Nie znaleźli już żadnej żywej lub martwej osoby.
Poszkodowani, których udało się uratować są w szpitalach w Świdnicy i Wrocławiu. Na miejscu wciąż pracuje sztab kryzysowy. Są w nim także przedstawiciele nadzoru budowlanego, którzy mają za zadanie ocenić, czy zawalony dom nadaje się do odbudowy, i czy nie zagraża sąsiednim budynkom.
Około 21.00 na miejsce tragedii przyjechała premier Beata Szydło wraz z ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Błaszczakiem.
Po spotkaniu ze służbami medycznymi i sztabem kryzysowym premier obiecała pomoc finansową i potrzebne wsparcie dla żyjących ofiar, jak również dla rodzin zmarłych tragicznie.
- Mam nadzieję, że te osoby, które są poszkodowane i są w tej chwili pod opieką medyczną, którym udzielana jest pomoc, będą zdrowe i że wrócą do swoich rodzin - mówiła. Podziękowała także służbom pracującym od rana.
Swój głos zabrał w temacie również w liście biskup świdnicki Ignacy Dec (Przeczytaj też: Biskup świdnicki prosi o modlitwę za ofiary katastrofy w Świebodzicach).
Obecny z nim na miejscu tragedii ks. Radosław Kisiel, dyrektor Caritas Diecezji Świdnickiej, zapewnił o wsparciu dla ofiar.
- Została uruchomiona akcja pomocy przez Caritas Polska polegająca na wysłaniu sms o treści "Pomagam". A my chcemy w poniedziałek wypłacić poszkodowanym pierwsze zapomogi na zagospodarowanie w tych pierwszych, najtrudniejszych dniach - zapewniał.
Świdnicka Caritas od samego początku włączyła się w akcję ratowniczą. Przygotowała posiłek dla 200 strażaków i pracowników służb medycznych pracujących na miejscu tragedii, a wolontariusze spontanicznie pomagali w porządkowaniu okolic gruzowiska.