Tak Całun Turyński nazywa ks. Zbigniew Dudek, który wozi jego kopię po świecie od prawie 20 lat. W Wałbrzychu przyznał się, że dopiero całkiem niedawno zaczął mówić pełną prawdę o materiałach, w które było zawinięte ciało Chrystusa.
Gdy wchodzi się do kościoła pw. św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej, od razu czuć, że coś się dzieje. Tuż przed prezbiterium widać z daleka podświetlone, wywieszone na stelażu płótno. To kopia Całunu Turyńskiego, którą przywiózł ze sobą prowadzący rekolekcje wielkopostne. Załamania, nadpalenia czy zacieki widoczne gołym okiem to ślady prawie 2000 lat historii. Również kolor płótna znacząco przyciemniał. Najważniejsze jednak, że przedstawia odbicie umęczonego, zakrwawionego Chrystusa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.