Działalność tej wspólnoty samorządowej pokazuje, że wrażliwych osób chcącym pomagać innym nie brakuje.
Przedświąteczne spotkanie w siedzibie Rady Wspólnoty Samorządowej Biały Kamień - Konradów w Wałbrzychu to już wieloletnia tradycja. Do wielkanocnego stołu zapraszani są niezamożni mieszkańcy dzielnicy. Dla nich też przygotowywane są upominki.
To najprężniej działająca wspólnota samorządowa w całym mieście. Dowodzą tego choćby wyniki wyborów sprzed kilku dni. Tutejsi społecznicy otrzymali kilkukrotnie większe poparcie niż wspólnoty w pozostałych dzielnicach. - Mamy jedną podstawową zasadę, pomagamy zawsze kiedy jest potrzeba, przez cały rok - podkreśla Ryszard Nowak, przewodniczący wspólnoty. - Ludzie to dostrzegają i cenią. Coraz chętniej też sami włączają się w pomoc innym.
Tradycją jest również, że podczas wielkanocnego spotkania nagradzane są osoby, które przez cały rok pomagały bezinteresownie mieszkańcom dzielnicy.
W tym roku rozdano 3 złote serca. Otrzymali je: Michał Dąbrowski, Stanisław Stępak oraz Komitet Społeczny "Zostań zwycięzcą" w składzie: Debora Hulboj, Anna Jastrzębska, Karolina Charęza, Anna Żurkowska i Aleksandra Dziemioszonek.
Nagrodę "Przyjaciel dzielnicy" otrzymali: Fundacja Maltańska - oddział w Nysie, Grzegorz Chudy z firmy "AutoExpo", Małgorzata Wiłkomirska, Danuta Duda, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, Teresa Kamińska i Lilianna Głombicka.
Nagrodę specjalną "Filantrop Roku 2016" otrzymała rodzina państwa Woźnickich: Janusz, Anna, Barbara i Jacek.
Na wniosek Rady Wspólnoty, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci wręczyło odznaczenia "Przyjaciel dziecka". Otrzymali je: Marcin Nowak, Jakub Madej i Grzegorz Drzewiecki.
Przyznano także wyróżnienie za działalność wolontariatu dla Janusza Ciesielskiego.
Podziękowania za pomoc w przygotowaniu spotkania wielkanocnego zostały skierowane do: Elżbiety Makuch, a także za nieustanne wsparcie dla kapłanów: ks. Zbigniewa Chromego, ks. Macieja Sroczyńskiego i ks. Mateusza Hajdera.
- Jestem tu proboszczem od niedawna, ale środowisko wałbrzyskie znam dość dobrze, bo wcześniej pracowałem tu jako wikariusz - mówi ks. Zbigniew Chromy. - W tej dzielnicy jest bardzo dużo ludzi dobrej woli, którzy chętnie angażują się w pomoc innym. Uderzyło mnie to już kiedy po raz pierwszy przyjechałem tu w 2004 r. Moją rolą jako proboszcza jest tą aktywność rozbudzać dalej i wspierać tego typu inicjatywy.