Po raz kolejny spotkali się księża, którzy od ponad pół wieku służą Kościołowi.
Jak zauważył jeden z nich, ks. Kazimierz Jandziszak, byli rocznikiem wyjątkowym. – 11 lutego 1962 r. ówczesny rektor seminarium wrocławskiego, ks. Paweł Latusek, przyjął święcenia biskupie. Gdy rozpoczął we wrześniu wizytacje biskupie, doszedł do wniosku, że brakuje kapłanów i podjął decyzję o przyspieszeniu terminu święceń kapłańskich – wspominał.
I rzeczywiście kilku kolegów z seminarium szybciej otrzymało święcenia i trafiło na parafie. Dziś z tego czasu zostały wspomnienia, 26 księży z tego kursu odeszło już do Pana, kilku porzuciło kapłaństwo, a ci co pozostali od wielu lat każdego roku spotykają się i dziękują Bogu za kolejny rok życia.
W tym roku razem z nimi modlił się bp Ignacy, który w seminaryjnej kaplicy przewodniczył Mszy św. W czasie homilii nawiązał do upływającego czasu. – W przestrzeni czasowej mamy trzy kategorie: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W starszym wieku lubi wspominać to, co było. Młodzi ludzie żyją przyszłością, w średnim wieku żyje się teraźniejszością. A w jesieni życia chętnie wracamy do przeszłości. Sam jestem z waszym rocznikiem związany dość mocno jeszcze z czasów seminaryjnych. Kiedy trafiłem do seminarium, byliście na ostatnim roku. Dla mnie, młodego kleryka byliście wzorem wytrwałości, tych, którzy dochodzą do mety życia seminaryjnego, do kapłaństwa – zwierzał się.