1 maja wojewoda Kamil Krzysztof Zieliński wręczył ks. Janowi Pryszczewskiemu jedno z najważniejszych odznaczeń w państwie.
Już na początku Mszy św. proboszcz parafii, ks. Witold Baczyński przywitał biskupa i zebranych wiernych, odwołując się nie tylko do świętego opiekuna Pana Jezusa, ale również do zadania Kościoła, którym było przywrócenie godności ludzi pracy. - W latach 80. grupą walczącą o te ideały była "Solidarność". Przyjęta pod skrzydła Kościoła, wypromowała pewien rodzaj duszpasterstwa skierowany do ludzi pracy. Wśród najważniejszych osobistości tego czasu był bł. męczennik ks. Jerzy Popiełuszko, którego relikwie znajdują się w tym kościele. Tu również swoją przystań znalazł świat ludzi pracy. Miejsce dla nich było nie tylko w świątyni, ale i na plebanii. To ks. Jan Pryszczewski troszczył się o ich rozwój - przypomniał ks. Witold.
Słów uznania nie szczędził uhonorowanemu kapłanowi również wojewoda dolnośląski Kamil Krzysztof Zieliński, który wręczając Złoty Krzyż Zasługi, przypomniał czasy, gdy w parafii św. Józefa Robotnika był jeszcze organistą i uczył się patriotyzmu od swojego proboszcza. Jak sam zauważył, to jemu zawdzięcza zainteresowanie polityką i patrzenie na nią krytycznym okiem, bez łatwowiernego przyjmowanie tego, co podaje się do wiadomości mas. Emerytowanego prałata nazwał również swoim przyjacielem, bo wielu mu zawdzięcza.
Do gratulacji przyłączył się też przewodniczący liturgii bp Ignacy Dec. W homilii natomiast przybliżył zebranym teologiczny, społeczny i duchowy wymiar pracy. Na koniec odwołał się do owoców pracy. - W każdej Eucharystii ludzka praca dociera na Boży ołtarz. Ofiarujemy w niej chleb i wino, "owoc ziemi i pracy rąk ludzkich". Włączamy w tę Eucharystię całą naszą pracę: niewidoczną pracę gospodyń domowych przygotowujących codzienne posiłki, pracę zatrudnionych przy taśmach montażowych, pracę urzędników, kierowców, nauczycieli, wykładowców, nas wszystkich - zaznaczył biskup.
Chcąc przy tej okazji wyróżnić pracę na rzecz Kościoła jednego z parafian, Zenona Augustyniaka, wręczył mu diecezjalny pierścień. Pan Zenon zebrał pieniądze i wymienił oświetlenie wewnątrz kościoła i częściowo wokół niego.