To jeden z głównych tematów odpustowej homilii biskupa gościa w obchodach uroczystości św. Stanisława, Biskupa i Męczennika.
Nieszporami w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Świdnicy rozpoczęły się uroczyste obchody święta patronalnego diecezji świdnickiej. Zebrani wokół bp. Marka Mendyka, pomocniczego biskupa diecezji legnickiej kapłani i wierni udali się następnie w procesji do katedry, odśpiewując Litanię Loretańską. W centrum procesji nowo wyświęcani diakoni nieśli relikwie św. Stanisława, wokół nich natomiast podążały poczty sztandarowe, kanonicy Kapituły Katedralnej, inni kapłani i wierni. Po dotarciu na miejsce i zakończeniu nabożeństwa biskup przewodniczył uroczystej Eucharystii.
Biskup Marek w homilii odnosząc się do odczytanej Ewangelii przypomniał najważniejsze cechy dobrego pasterza na przykładzie św. Stanisława. - Pierwsza cecha, którą przywołują czytania biblijne to roztropna odpowiedzialność - odpowiedzialność za to, co zostaje złożone w nasze ręce. Święty Stanisław, biskup Krakowa, taką odpowiedzialnością musiał się wykazywać, gdy w swoich czasach powierzona mu została wspólnota Kościoła krakowskiego. Czasy były inne niż dzisiaj, ale jego odpowiedzialność tak samo, oprócz tego, że roztropna, musiała też być zdecydowana - podkreślił.
Dodał również, że choć po ludzku św. Stanisław przegrał, to jednak w szerszym znaczeniu ukazał fundamentalne znaczenie wierności woli Bożej, w której leży przyszłość człowieka. - Ludzkie prawa się zmieniają, układy polityczno-społeczne przemijają, a zasady życia zaoferowane nam przez Stwórcę trwają i nieodmiennie kształtują ludzkie życie - podsumował.