Jak wyzwolić się z grzechu?

Warsztaty prowadzi ks. Przemysław Budziński, pallotyn, który opiekuje się wałbrzyską Diakonią Wyzwolenia Człowieka.

Pierwszy dzień warsztatów to przede wszystkim spotkanie z Janem Budziaszkiem, który specjalnie przyjechał z Krakowa, by dać świadectwo. Opowiedział o swoim życiu, także o trudnych w nim wydarzeniach.

Drugi dzień został zdominowany przez sakrament pokuty i pojednania oraz Eucharystię z adoracją i modlitwą o przebaczenie. Były też spotkania z zawodowymi psychoterapeutami, bo warsztaty nie zajmują się jedynie sferą religijną.

Dzisiaj podczas Eucharystii kończącej chętni będą składali deklaracje przystąpienia do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

Konferencje podczas warsztatów toczą się wokół wolności serca. - To jest sedno tych spotkań - wyjaśnia ks. Przemysław Budziński. - Chciałbym, aby ich uczestnicy zapamiętali że w wolności doświadczą miłości. Tego uczył ks. Franciszek Blachnicki, że po przez dar z siebie staję się bardziej człowiekiem, bardziej żyję w wolności serca.

- Pierwszym zniewoleniem jest brak miłości - przekonuje ks. Budziński. - Brak miłości siebie i brak przebaczenia. Musimy sobie wybaczyć, aby wejść dalej w proces uwolnienia i uzdrowienia. Brak przebaczenia wiąże każde serce. To z kolei przyciąga zniewolenia, nie pozwala bić sercu. Ujmując zatem w wielkim skrócie to, czego uczymy się podczas tych warsztatów: aby wyjść ze zniewolenia, trzeba przebaczyć i otworzyć się na miłość. Jeżeli nie przebaczę nie ruszę dalej.

Jak zauważa ks. Budziński, choć może wydaje się to najłatwiejsze, najtrudniej przebaczyć samemu sobie. Innym jesteśmy w stanie przebaczenie darować. Przebaczenie dane sobie musimy cały czas aktualizować, bo po kilku dniach, tygodniach a nawet latach zranienia potrafią wracać.

Msza kończąca Wałbrzyskie Warsztaty Wyzwolenia rozpocznie się o 12.00 w wałbrzyskim kościele św. Józefa Oblubieńca na Sobięcinie. Po Mszy św. o 14.00 w sali w pobliskiej szkole będzie czas świadectw i zakończenie warsztatów.