W tym roku jedną z najważniejszych atrakcji festiwalu była komedia „Nowy Don Kiszot, czyli sto szaleństw” Aleksandra Fredro. Dlaczego to takie wyjątkowe?
Stanisław Rybarczyk, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Moniuszkowskiego, tłumaczy, że do tej pory ta krotochwila była wystawiana w moniuszkowskiej oprawie muzycznej, ale niezgodnej z oryginalnym zapisem kompozytora. Dopiero niedawno prof. Remigiusz Pośpiech wraz z zespołem odnaleźli prawdziwe zapisy. Po kilkumiesięcznych przygotowaniach przez solistów oraz Orkiestrę Festiwalową sztuka została wystawiona na deskach Teatru pod Blachą pod kierownictwem i dyrygenturą Stanisława Rybarczyka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.