W połączeniu z gminnymi dożynkami w Lutomii Dolnej biskup Ignacy Dec podziękował za tegoroczne zbiory.
Biskup w homilii nawiązał do skarcenia przez Jezusa św. Piotra, który nie chciał przyjąć męki i śmierci, które czekają na Jezusa. – Dla nas to również ważne wskazanie, bo Piotr nie był pierwszym i ostatnim z ludzi, którzy chcieli poprawiać Pana Boga, zamieniać Jego plany na swoje. Dziś też mamy takich ludzi – mówił, wskazując na unikanie praw Bożych we współczesnym świecie, które zwykle źle się kończy.
Zwrócił uwagę przy tej okazji na rolników, którzy każdego roku dziękują Bogu za plony. – Nim przeżyjemy tradycyjne misterium chleba, chcemy i my Bogu podziękować w czasie tej Eucharystii za nowy chleb, za żywność, która będzie podtrzymywać życie. Dlaczego mamy dziękować Bogu, a nie tylko rolnikom? Bo to Bóg daje nam zdrowie i siły do pracy. To od Niego zależą także warunki pogodowe. Byliśmy świadkami w tym roku wielkich nawałnic, które ominęły nasze tereny. Jednak poprzez media dowiedzieliśmy się o wielkim spustoszeniu, jakie uczyniły w części naszego kraju. Chcemy solidarnie pomagać tym, którzy nierzadko stracili wszystko – zaznaczył bp Ignacy, który po homilii poświęcił wieńce dożynkowe.
O pomocy mówiła również w swoim wystąpieniu wójt Gminy Świdnica – Teresa Mazurek. – Trudno w tym dniu nie wspomnieć o mieszkańcach Pomorza i Kujaw, którym huragan zniszczył nie tylko plony, ale pozbawił wiele rodzin dachu nad głową. Będziemy się z nimi dzielić, bo nie mogą z tą tragedią być zostawieni sami sobie – dodała. Do wspólnego dziękczynienia za plony zaprosiła nie tylko lokalne władze Świdnicy i jej okolic, ale także Minister Edukacji Annę Zalewską i pozostałych posłów i posłanki z regionu. Ci szczególni goście wraz z bp. Ignacym po zakończeniu Mszy św. zostali przewiezieni przyozdobionymi wozami na miejsca dalszych obchodów. Tak po okolicznościowych przemówieniach odprawiono tradycyjne Misterium Chleba, w czasie którego wójt gminy i biskup świdnicki pokroili i podzielili się z zebranymi chlebem. Zabawa i kosztowanie lokalnych produktów trwała do wieczora. Przybyłych nie zraziły chłód i przelotne deszcze.