Tymi słowami bp Ignacy Dec, a później także inni pożegnali ks. Marka Połochajło. W uroczystościach pogrzebowych lądeckiego dziekana uczestniczyło prawie 100 kapłanów i tłum wiernych.
12 września w czasie Mszy św. urodzinowej księdza proboszcza mówiłem kazanie, które zacząłem od słów często powtarzanych przez ks. Marka, a które chciałbym teraz przytoczyć: „Proszę księdza, ja już mam tyle lat kapłaństwa, tyle lat życia, że nauczyłem się jednego, żeby się niczemu nie dziwić”. Niestety muszę przyznać, że dzisiaj tego egzaminu z niedziwienia się nie zdałem. Wszyscy się dziwimy, drogi księże Marku, że nas tak tutaj zostawiłeś – mówił w słowach pożegnania ks. Grzegorz Kwiatkowski, wikariusz parafii, zaznaczając jednocześnie, że nie dziwi się, że Bóg chce mieć takiego człowieka blisko siebie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.