Od 14 lat w międzyleskim Miejsko Gminnym Ośrodku Kultury organizowana jest wigilia dla samotnych osób, które nie mają, z kim spędzić świąt.
- Przyjechałem z Goworowa z żoną. Prowadzimy agroturystykę i pomagamy ludziom bezdomnym, którzy są uzależnieni od alkoholu. Obecnie przebywa u nas 8 panów. Dzisiaj jesteśmy tutaj razem, przyjechaliśmy na wigilię. (…) Dla moich chłopaków jest to bardzo ważne, że mogą tu być. Są nie tylko sami dla siebie, ale chcą się też podzielić tym, co mają - mówi Zbigniew Chrapczyński prowadzący Dom Trzeźwości.
Wydarzenie to nie mogłoby się odbyć bez wielu ludzi, którzy przygotowują całą uroczystość. Dzięki paniom ze Związku Emerytów i Rencistów na stole pojawiają się tradycyjne dania, takie jak barszcz z uszkami czy groch z kapustą.
- Jesteśmy tu już 14 raz. Od początku gotujemy tutaj posiłki na wigilię. Raz do roku chcemy dać coś od siebie tym ludziom. Nasze przygotowania do dzisiejszego dnia zaczynamy od piątku. Wtedy przynosimy potrzebne nam produkty, później zabieramy się za dania z kapusty - mówi pani Lucyna.
Kobiety, oprócz tego, że pysznie gotują, jeszcze w niedzielne popołudnie podczas obiadu śpiewały kolędy. - Nasze zaangażowanie w tę wigilię ma dwa cele. Pierwszy jest ewangeliczny, czyli odnalezienie tych najbardziej potrzebujących, zagubionych, samotnych. Jest to taka misja Kościoła dotarcia z przesłaniem Ewangelii do tych, którzy są sami, być może niekiedy żyjący z dala od Kościoła. Drugi cel jest typowo parafialny. Chodzi o to, żeby ludzie dali coś innym - tłumaczy ks. Jan Tracz, proboszcz.
W organizację wigilii zaangażowane były Ośrodek Pomocy Społecznej, Związek Emerytów i Rencistów, Duszpasterstwo Międzylesie i Urząd Miasta i Gminy.