W parafii Narodzenia NMP w Lądku-Zdroju co roku po zakończeniu okresu bożonarodzeniowego chowano zabytkowe figury Świętej Rodziny, pasterzy i zwierząt. W tym roku jednak postanowiono zrobić inaczej.
Szopka w lądeckim kościele wygląda jak jedna z wielu. Wśród figur znajdują się postacie z kart Ewangelii opisujących przyjście na świat Dzieciątka Jezus.
Mało kto jednak wie, że ich autorem jest znany w XVIII wieku rzeźbiarz - Michael Ignatius Klahr. A co za tym idzie - figury mają ponad 200 lat.
Choć nie znana jest dokładna data ich powstania, wiadomo, że ich autor, zwany Młodszym, zmarł 27 czerwca 1807 r. Ten niemiecki kontynuator dzieła artystycznego swojego ojca tworzył w duchu baroku na Dolnym Śląsku, głównie w kościołach ziemi kłodzkiej.
Do jego najważniejszych dzieł należą ambona, ołtarz główny i wspomniana szopka bożonarodzeniowa w kościele w Lądku-Zdroju.
- Dzieło mistrza składa się z 28 figur, które w charakterystycznym dla Klahra stylu są zatrzymane w ruchu i posiadają drobne złocenia. Tylko kilka z nich trzeba było odnawiać, bo reszta zachowała się jak dotąd w bardzo dobrym stanie. Trzy lata temu ówczesny proboszcz, ks. Marek Połochajło, zlecił mi złożenie tej szopki w całość, ponieważ przez długi czas była w rozsypce. Szereg elementów, z którymi nikt nie wiedział co zrobić. Dwa miesiące uczyłem się składać samą szopkę - wyjaśnia Mikołaj Filas, konserwator i rzeźbiarz.
Konstrukcja liczy sobie ponad 2,5 m i od tego roku stanie się stałą ekspozycją kościoła.
- Doszliśmy z księżmi do wniosku, że konstrukcja najwięcej cierpi przy demontażu i montażu. Obserwujemy również nowe ubytki w czasie jej przechowywania. Wiele osób nie zdając sobie sprawy z jej wartości trąca czy zahacza i powstają nowe uszkodzenia. Postanowiliśmy, że tym razem nie będziemy już jej składać. Wyjmiemy tylko żłobek z Panem Jezusem na czas Adwentu - dodaje pan Mikołaj.
Ołtarz główny autorstwa Michaela Ignatiusa Klahra nie zachował się tutaj w oryginalnej formie, bo zniszczyły ją korniki. Na początku XX wieku wykonano jednak kopię pierwowzoru. Ambona natomiast zachowała się w oryginale.