Około 150 osób wraz z biskupem rozpoczęło nowy rok na szczycie Wielkiej Sowy. Już po raz trzeci o 23.00 bp Ignacy Dec przywitał nowy rok Mszą św. na tej górze.
Wśród obecnych na górze warto wspomnieć reprezentację parafii pw. św. Antoniego w Pieszycach, która wraz z ks. Edwardem Dzikiem od wielu lat spędzają tę wyjątkową chwilę na szczycie Wielkiej Sowy. W tym roku jednak proboszcza reprezentował wikariusz - ks. Rafał Szuba. Wśród kapłanów byli też tradycyjnie: ks. Tomasz Zając i ks. Krzysztof Ora.
- Kiedy byłem młody na przełomie starego i nowego roku śpiewaliśmy taką kolędę, która zaczynała się od następujących słów: Nie tak szybko płynie rzeka, jak nam szybko czas ucieka. Szybko mija rok za rokiem, przeskakuje wilczym skokiem. Właśnie na przełomie lat kalendarzowych mamy szczególne odczucie przemijania. Mamy świadomość, że zakończył się etap naszej pielgrzymki i stajemy u progu następnego. W tej naszej drodze ważny jest przewodnik. Na czele naszej diecezjalnej pielgrzymki na Jasną Górę stoi ks. Romuald Brudnowski, który ma teraz do pomocy ks. Krzysztofa Iwaniszyna. Przewodnik jest potrzebny do wskazywania kierunku. Dziś na progu nowego roku pytamy się - kto będzie naszym przewodnikiem? Dla nas, wierzących, odpowiedź jest prosta - naszym przewodnikiem będzie nadal Pan Jezus - sprawdzony przewodnik ludzkiej rodziny - mówił bp Ignacy.
Każdego roku na górze świętuje dużo więcej osób, jednak tylko część z nich wita nowy rok Mszą św.