Piękne stroje, dobry humor, wspaniała sala, ale przede wszystkim chęć pomocy drugiemu człowiekowi.
W Wambierzycach odbył się I Bal charytatywny na rzecz polskich rodzin mieszkających w Kazachstanie, gdzie pracują franciszkańscy misjonarze. Organizatorami wydarzenia byli bracia mniejsi, którzy na co dzień posługują w Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej Strażniczki Rodzin.
- Do Wambierzyc przyszedłem w 2016 roku we wrześniu. W listopadzie w Kłodzku spotkałem naszego byłego ministranta, który jest zaprzyjaźniony z naszym o. Bogumiłem, pracującym w Kazachstanie. Siedząc przy kawie, zaczęliśmy rozmawiać o tym, żeby zrobić coś dla o. Bogumiła i pomóc tym rodzinom, które mieszkają w Kazachstanie. Warunki mają tam bardzo trudne. Temat został podjęty i powoli żeśmy go finalizowali - mówi o. Krystian Pieczka.
Sytuacja polskich rodzin w Kazachstanie jest bardzo trudna, są to w większości potomkowie ludzi zesłanych tam podczas II wojny światowej. - Główne potrzeby to pomoc w szkole, działające świetlice, jadłodajnie - tłumaczy ojciec Krystian, jeden z organizatorów.
- Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim sponsorom, którzy nam pomogli, jestem bardzo mile zaskoczony, że pierwszy raz coś takiego robimy i był tak wielki odzew wśród ludzi dobrej woli. Byłem zdziwiony, że ludzie tak chętnie chcą pomóc - dodaje.
Podczas balu odbyły się dwie aukcje, loteria fantowa, a punktualnie o północy została wybrana królowa balu. W zabawie uczestniczyło 124 osoby. Cały dochód z imprezy przeznaczony jest na pomoc polskim rodzinom.