Akcja, oparta na prostej zasadzie zastosowanej przez jednego z apostołów, ma być sposobem na ewangelizację otoczenia członków ruchu.
Te działania są w oazie znane od wielu lat. – O inicjatywie naśladowania św. Andrzeja usłyszałam od ks. Mirosława Rakoczego. Polega ona na tym, że tak jak apostoł przyprowadził Szymona do Jezusa, tak naszym zadaniem jest przyprowadzić pięć osób do Zbawiciela. Ale nie siłą, tylko modlitwą – uśmiecha się Dorota Nowakowska z Domowego Kościoła.
Urszula i Tadeusz Biedowie, diecezjalna para animatorów Domowego Kościoła, zaproponowali, by akcję „Andrzej” rozpromować w całej diecezji.
8 lutego w sali Diecezjalnej Specjalistycznej Poradni Rodzinnej spotkali się członkowie Domowego Kościoła rejonu świdnickiego. Dorota Nowakowska, która wraz z mężem odpowiada za ten rejon DK, przedstawiła założenia tej akcji.
W skrócie to pięć kroków: rozejrzyj się wokół, patrz w górę, wyjdź naprzeciw, patrz w przyszłość i opiekuj się nimi duchowo. Działania te mają uświadomić każdemu uczestnikowi akcji, że pole misyjne jest wokół, a najlepszym narzędziem zmiany jest modlitwa.
Warto też szukać okazji do zaprzyjaźnienia się z wybranymi osobami, porozmawiania z nimi o zaangażowaniu w konkretne wydarzenie ewangelizacyjne, a następnie roztoczenie nad nimi opieki duchowej przez modlitwę oraz pomoc w pokonywaniu trudności.
Akcja ma być pierwszym krokiem do ożywienia środowiska najbliższego członkom Ruchu Światło-Życie. – Chcemy, by każdy z nas rozejrzał się wokół siebie i spojrzał oczami ks. Franciszka Blachnickiego na swoich bliskich, kolegów z pracy czy parafię. Służba to jedno z podstawowych zadań, do których według ks. Blachnickiego prowadzi nasza formacja. Może się ona wyrażać w różnych formach. W naszym rejonie powstała diakonia modlitwy, która w najbliższym czasie będzie spotykać się w każdy ostatni piątek miesiąca w kościele pw. św. Andrzeja Boboli. Spotkanie składa się z dwóch części: Msza św. w intencji ruchu i spotkanie formacyjne lub adoracja Najświętszego Sakramentu. Mamy też inne pomysły, ale zaczynamy od tego, co najważniejsze – wyjaśniała para animatorska na spotkaniu.