Tytuł nowego albumu, wydanego staraniami Stowarzyszenia Rewaloryzacji i Konserwacji Architektury Miasta Świdnicy, prowokuje do pochylenia się nad stanem największego zabytku stolicy diecezji.
Trzeba ratować bazylikę świdnicką, bo się sypie. Pracy będziesz miał bardzo dużo, ale grosza ode mnie nie dostaniesz, bo nie mam - słowa kard. Henryka Gulbinowicza do ks. Jana Bagińskiego, byłego proboszcza świdnickiej katedry, stały się dewizą zaprezentowanego w Muzeum Dawnego Kupiectwa albumu. Przypomniał je Józef Słobodzian, jeden z głównych twórców pozycji.
- Publikacja ta jest próbą opisania materialnych efektów pracy wieloletniego proboszcza i świeckich przyjaciół bazyliki świdnickiej. Tylko niektórzy, w pewnym stopniu, znani są z działalności na rzecz zabytku. Imiona i nazwiska większości z nich publicznie wypowiadane są bardzo rzadko, a wiele zasłużonych osób pozostaje praktycznie bezimiennymi - tłumaczył J. Słobodzian.
Wśród zaproszonych gości byli: ks. Ludwik Sosnowski i ks. Jan Bagiński - byli proboszczowie kościoła pw. św. Stanisława i św. Wacława, ks. Kazimierz Jandziszak i ks. Rafał Kozłowski - były i obecny proboszcz kościoła pw. NMP Królowej Polski, jak również inne osobistości związane z katedrą świdnicką.
Obecni na spotkaniu politycy deklarowali pomoc w zebraniu pieniędzy na dalszy remont świątyni, pokazując dotychczasowe starania. Warto dodać, że pozycja zawiera wykaz wykonanych prac remontowych, zabezpieczających i konserwatorskich z lat 1997-2012. Mimo kolejnych lat starań o finanse na potrzebne prace przez pełniącego aktualnie funkcję proboszcza ks. Piotra Śliwki wciąż brak większych dotacji na ratowanie średniowiecznego zabytku. Przyznana w ubiegłym tygodniu kwota 500 tys. zł to jedynie kropla w morzu potrzeb. Na remont potrzeba co najmniej 60 mln zł.