Do głoszenia słowa Bożego zachęcał ministrantów, lektorów, ceremoniarzy i nadzwyczajnych szafarzy ks. Piotr Gołuch, diecezjalny referent ds. powołań.
Kolejny na liście odwiedzanych przez niego wraz z duszpasterzem służby liturgicznej dekanat to Bolków. W pierwszy czwartek miesiąca marca o godz. 17.00 w kościele pw. św. Jadwigi zgromadzili się przedstawiciele ministrantów, lektorów, ceremoniarzy i nadzwyczajnych szafarzy, by wspólnie modlić się o powołania do służby przy ołtarzu. Nie zabrakło również kapłanów, którzy pracują w znajdujących się na terenie dekanatu. Mszy św. przewodniczył ks. Krzysztof Ora, a homilię wygłosił ks. Piotr Gołuch.
- Widzimy Łazarza i bogacza. Ten drugi ma tak wiele rzeczy, które zajmują jego uwagę, jego czas, że zupełnie nie zauważa siedzącego pod jego drzwiami biedaka. W ogóle go nie widzi. To obraz mentalności, polegającej na zajęciu się tylko swoimi sprawami, swoim światem. I może Bóg chce dzisiaj zadać Tobie i mi pytanie właśnie o to czy nie jesteśmy zbyt zajęci swoimi sprawami, w wyniku czego nie widzimy drugiego człowieka - pytał ks. Piotr. Zachęcał do otwarcia oczu na tych, którzy sami nic nie mogą, aby dać im nadzieję i przybliżyć do Chrystusa.
Zwrócił też uwagę na szczegół dotyczący psów liżących rany schorowanemu. - Tego człowieka nie widzi nikt, tylko psy. To one przychodzą i próbują go pocieszyć. Z jednej strony to obraz tego, że nawet zwierzęta są bardziej wrażliwe niż bogacz, z drugiej natomiast to pośrednie nawiązanie do fragmentu z Księgi Izajasza, w której prorok nazywa tych, którzy znają słowo Boże, a nie głoszą go niemymi psami. [są wszyscy ślepi, niczego nie widzą. Oni wszyscy to nieme psy, niezdolne do szczekania]. Nie mówią o Bogu, o wierności Mu - wyjaśniał, pytając czy zebrani wiedzą gdzie jest źródło życia, prowadząc do niego innych.
Po Mszy św. tradycyjnie zgromadzeni mogli ucałować relikwie bł. José Sancheza del Río, a następnie wysłuchać historii jego życia. Zatroszczono się również o drobny poczęstunek dla młodzieńców służących przy ołtarzu.