Tak o Prymasie Tysiąclecia mówiła w czasie drugiego spotkania akcji "Apostołowie Niepodległości" Ewa Czaczkowska.
Znana dziennikarka zaproszona przez Jana Jaśkowiaka, Świdnicki Ośrodek Kultury i ks. Krzysztofa Orę z wydziału duszpasterskiego Świdnickiej Kurii Biskupiej opowiedziała zebranym o wpływie kard. Stefana Wyszyńskiego na niepodległość w Polsce.
- Gdy chodzi o temat wolności i niepodległości, to na początku chciałam przywołać dwie myśli kard. Stefana Wyszyńskiego. Często powtarzał on za kard. Hlondem, że jeśli przyjdzie wolność, to przyjdzie przez Maryję. Poza tym uważał, że los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce, a nie w Moskwie. Podkreślał jednak, że stanie się to tylko wtedy, gdy polski naród stanie się bardziej chrześcijański, kiedy stanie się moralną potęgą. Proszę sobie wyobrazić, że mówił to już w 1957 r. i przypominają to nie tylko źródła kościelne, ale i źródła partyjne. Już wtedy prymas przewidywał to, co później się stało - wyjaśniała prelegentka.
Przed projekcją filmu "Prymas - trzy lata z tysiąca" w reżyserii Teresy Kotlarczyk zwróciła uwagę na szczegóły w filmie, które przy obecnej wiedzy nie zgadzają się z prawdą. - Film oparty jest na faktach, ale chcę powiedzieć państwu o dwóch rzeczach. Jego premiera była w 2000 roku. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, że jedna z postaci występujących w filmie była współpracownikiem ówczesnego Urzędu Bezpieczeństwa. Mowa o ks. Stanisławie Skorodeckim. To tragiczna postać, która była torturowana i zmuszona do pisania donosów na kardynała, ale trzeba wiedzieć, że nie tylko siostra Maria Leonia Graczyk pisała donosy, ale również ksiądz, który w filmie przedstawiony jest w samych superlatywach. Dodam też, że z dostępnych aktualnie informacji nie wiadomo nic o tym, co mówi film na temat szukania ewentualnego sobowtóra prymasa - dodała.
Wcześniej dziennikarka spotkała się również z młodzieżą świdnickich szkół, której również przybliżyła postać kandydata na ołtarze. Na popołudniowym spotkaniu jednak obecni byli zaproszeni goście, a wśród nich bp Ignacy Dec. Wszyscy obecni otrzymali od Jana Jaśkowiaka i posła Michała Dworczyka wpinki z flagą Polski. Można też było nabyć książkę biograficzną autorstwa zaproszonej z jej autografem.