Ta forma terenowej modlitwy również w naszej diecezji przyciąga coraz więcej pasjonatów nocnych wypraw. Najwięcej rusza z Bielawy, jednak najtrudniejsza w tym roku okazała się EDK w Szczytnej.
W poniedziałkowy wieczór siedzę i piszę artykuł. Nagle dzwoni telefon. – Idziesz z nami na EDK ze Szczytnej – mówi Jarek. Odpowiadam: – Niestety nie, w sobotę od rana pracuję, ale będę z wami na początku, zrobię kilka zdjęć – odpowiadam. – Słyszałaś, że w piątek ma padać śnieg i temperatura znów ma spaść poniżej zera? – kontynuuje Jarek.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.