Grabie, łopaty, miotły w dłoń i na górkę. Posprzątać domek Matki Bożej.
Mały kościółek na zalesionej górce, to jedno z ulubionych miejsc kłodzczan na sprawowanie letniej Mszy św. Od maja do końca sierpnia dziesiątki wiernych gromadzą się na Górce Mariańskiej, gdzie znajduje się kaplica MB Pocieszenia. Tam w każdą niedzielę o 11.30 odbywa się plenerowa Msza św.
Wierni przed rozpoczęciem Eucharystii razem z księdzem przygotowują miejsce i ołtarz. Tym razem jednak przyszedł czas na prawdziwe wiosenne porządki.
W sobotę wierni z parafii MB Różańcowej wraz z ojcami franciszkanami, opiekującymi się tym miejscem, ruszyli na wielkie sprzątanie po zimie. Do tej pory porządkowaniem zajmowali się ojcowie i postulanci. W tym roku jednak zaangażowali się również wierni przybywający na Mszę św. oraz ministranci i marianki.
- Postanowiliśmy zorganizować ogólnoparafialną akcję sprzątania górki. Chcemy zaangażować parafian do wspólnej troski o nasze świątynie, bo parafia i kościoły nie są tylko księży, a nasze wspólne – mówi o. Jeremiasz Brzeziński OFM z Kłodzka.
Po ciężkiej pracy naszedł również czas na spędzenie sobotniego popołudnia na grilowaniu i rozmowach we franciszkańskim klasztorze, gdzie ojcowie ugościli swoich pomocników.
Wśród porządkujących górkę był m.in. pan Maciej, który w Kłodzku mieszka od jesieni. Choć ani razu nie był na sprawowanej tu Eucharystii, postanowił zaangażować się w akcję. - Jestem tu, bo Maryja musi mieć ślicznie. Uważam, że trzeba poświęcać swój czas na takie rzeczy. Mieszkamy opodal, więc pewnie będziemy odwiedzać to miejsce – mówi pan Maciej.
Mariańska Górka swoją największą popularność przeżywała w XIX wieku dzięki znanemu pustelnikowi, który na górce rozpoczął produkcję popularnego wówczas i niezwykle cenionego „Balsamu Jerozolimskiego”. Do dziś na skraju urwiska możemy zobaczyć mały domek, w którym mieszkał Johannes Treutler - twórca specyfiku i bardzo barwna postać tych ziem.