Tradycja noworudzkich wędrówek sięga korzeniami aż XVII wieku. A wszystko zaczęło się od nieudanego obiadu.
30 sierpnia 1650 roku odbywał się w Nowej Rudzie jarmark połączony z odpustem. Wówczas żona miejscowego burmistrza postanowiła ugotować swojemu mężowi ulubione danie z raków. Niestety, przez nieostrożność gospodyni, spłonął nie tylko jej dom, ale również połowa miasta. Był to pierwszy z trzech pożarów w Nowej Rudzie.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.