Tradycja noworudzkich wędrówek sięga korzeniami aż XVII wieku. A wszystko zaczęło się od nieudanego obiadu.
30 sierpnia 1650 roku odbywał się w Nowej Rudzie jarmark połączony z odpustem. Wówczas żona miejscowego burmistrza postanowiła ugotować swojemu mężowi ulubione danie z raków. Niestety, przez nieostrożność gospodyni, spłonął nie tylko jej dom, ale również połowa miasta. Był to pierwszy z trzech pożarów w Nowej Rudzie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.