W Nowej Rudzie-Słupcu od kilku lat odbywa się uroczyste zakończenie roku formacyjnego i szkolnego. Jest czas na wszystko: gry zabawy, a przede wszystkim Pana Boga.
Parafiada to uroczystość lubiana przez parafian, o czym świadczy ich liczne przybycie na Mszę św. i festyn. Są jednak i takie osoby, które są czynnie zaangażowane w przygotowanie tego wydarzenia.
Jest to niemała grupa, bo liczy około 30 osób. Ich przygotowania zaczynają się dużo wcześniej, kiedy wpierw trzeba porozmawiać ze sponsorami i wystawcami. – Najwięcej pracy mamy w ostatnim tygodniu. W poniedziałek spotkaliśmy się z ks. Marcinem Zawadą i panią Beatą, aby ustalić, co i jak w tym roku będzie wyglądało, kto za co będzie odpowiedzialny. Mamy już takie stałe osoby, które są zaangażowane w przygotowania, ale i takie, które pomagają okazjonalnie – opowiada Andrzej Kruk, zaangażowany w organizację parafianin.
Ostatnie prace zaczynają się w czwartek. Mężczyźni wyruszają na Górkę Wszystkich Świętych, porządkują teren. Kobiety pieką ciasta i przygotowują smakołyki. Następnego dnia zostaje rozstawienie wszystkich stołów i rozpoczęcie świętowania.
- W tym roku po raz czwarty odbyła się nasza Parafiada. Chcemy podziękować za miniony rok, ale też po raz pierwszy pomodlić się w tym czasie za nowe powołania z naszej wspólnoty, która była niegdyś znana z licznych powołań i chcemy, aby tak było nadal. Nasz kleryk Marceli opuścił w tym roku mury seminarium, został wyświęcony i idzie na pierwszą parafię, mamy jeszcze jednego - brata Sylwana na pierwszym roku u franciszkanów, ale modlimy się o więcej i mamy nadzieję, że w tym pomoże nam zespół „Fragua”, który nie tylko śpiewa, ale również prowadzi podczas koncertu modlitwę – mówi ks. Marcina Zawada, główny organizator festynu.
Atrakcje, które czekały na parafian to warsztaty artystyczne, konkursy, strzelnica, pokaz aut zdalnie sterowanych oraz występy zespołów i dzieci z przedszkola.