Muzeum Techniki i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej (woj. dolnośląskie) po raz dziesiąty stworzyło Miasto Dzieci, które ma swojego burmistrza, zakłady pracy i własne pieniądze.
Przygoda dzieci w wieku od 7 do 14 lat rozpoczynała się od odwiedzenia „pośredniaka”. To tu mogli wybrać sobie zawód z 11 możliwych. Wśród miejsc pracy znalazły się: szpital, Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, Służba Ochrony Kolei czy Bistro. Tam uczą się pierwszej pomocy, porządków, troski o bezpieczeństwo czy przygotowania podstawowych posiłków. Część z zawodów miała także na celu wprowadzenie dzieci w codzienną pracę muzeum, stąd pomysł m. in. na Warsztat Naprawy Lokomotyw.
Miasto Dzieci od 25 do 29 czerwca funkcjonowało jak małe społeczeństwo. Prawie 200 mieszkańców wybierało burmistrza, pisało skargi, podania, robiło zakupy i sprzedawało swoje wyroby. Zapłatę otrzymywali w postaci "lokomotyw" i "wagonów", które można potem było wydać w Bistro lub wziąć udział w codziennej licytacji (jedna lokomotywa była równa stu wagonom).
Także w czasie przerw obiadowych młodzi nie mogli się nudzić. Wspólne śpiewanie piosenek, nauka chodzenia na szczudłach, występ dzieci pracujących w "Studio Wokalnym" czy zabawa z "Tomkiem Lokomotywką" na placu zabaw to tylko część atrakcji. Miasteczko bowiem odwiedzili również uczestnicy „Top Model”, którzy byli tu przejazdem.
Od dziesięciu lat nad Miastem Dzieci czuwa Grażyna Krumeich, pomysłodawczyni, która inicjatywę podpatrzyła z Görlitz w Niemczech. Każdego roku pojawiają się nowe zawody i atrakcje. Dużo pomagają też sponsorzy i wolontariusze.
W tym roku organizatorzy rozszerzyli projekt o sąsiadującą wioskę – Piotrowice Świdnickie, gdzie dzieci uczą się pracy w ogrodzie, ale i ludowej sztuki malarstwa czy rzeźby. W połowie tygodnia uczestnicy wymieniają się z mieszkańcami miasta tak, by każdy mógł doświadczyć uroku wsi.