Tak o duszach czyśćcowych mówił w czasie Mszy żałobnej zorganizowanej przez Duszpasterstwo Wiernych Tradycji Łacińskiej ks. Zbigniew Chromy.
Od kilku już lat 2 listopada w kościele pw. Krzyża Świętego w Świdnicy odbywa się tradycyjna forma Mszy św. za zmarłych. „Requiem aeternam dona eis, Domine: et lux perpetua luceat eis” - „Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie: a światłość wiekuista niechaj im świeci”.
- Te znane nam wszystkim słowa najbardziej rozpowszechnionej modlitwy za zmarłych są zaczerpnięte z introitu tradycyjnej łacińskiej Mszy żałobnej. Teksty i obrzędy tej Mszy wyrażają w sposób bardzo wymowny błaganie Kościoła za cierpiących w czyśćcu - tłumaczy ks. Julian Nastałek, który przewodniczył tej Mszy św.
Do tej modlitwy nawiązał również ks. Zbigniew Chromy, który został poproszony o wygłoszenie homilii.
- Jest wiele modlitw, które Kościół na przestrzeni wieków polecał do odmawiania w intencji dusz czyśćcowych poza Mszą św., która jest bez wątpienia najważniejsza. Jednak wyjątkową i najbardziej znaną jest to krótkie wezwanie, które powtarzamy w codziennej modlitwie. Sam Pan Jezus, objawiając się nawróconej przez św. Pafnucego kurtyzanie, objawił, że każdy, kto przez jakiś czas będzie odmawiał po 100 razy „Wieczny odpoczynek”, otrzyma to, o co będzie prosił. Mało kto też pamięta, że do tej krótkiej modlitwy przypisany jest odpust cząstkowy - przypominał ks. Chromy.
Zwrócił też uwagę na największe cierpienie dusz czyśćcowych. - Święta Faustyna Kowalska, kiedy była w czyśćcu, zapytała o to dusze czyśćcowe. I one wszystkie jednogłośnie odpowiedziały, że tęsknota za Bogiem. Pragnienie oglądania Go i niemożność tego oglądania. Jakie to sprawiedliwe. My tutaj na ziemi możemy Boga oglądać, ale nie chcemy. Tam chcemy, ale nie możemy. Czy jednak dusze czyśćcowe chciałyby wrócić na ziemię? Nic z tych rzeczy. Pytane o to odpowiadają, że wolą cierpieć w czyśćcu niż wrócić na ziemię. My też musimy się nauczyć odrywać wzrok od tego, co przyziemne, a kierować go ku temu, co niebieskie - wyjaśniał, zachęcając do modlitwy w intencji dusz czyśćcowych w czasie tradycyjnej Mszy św. żałobnej.
Ta wyjątkowa Msza św. odbywa się przy stojącej na środku czarnej trumnie, ponieważ zwykle przedłuża się tę wyjątkową liturgię o obrzęd absolucji, którego zwyczajnie dokonuje się nad trumną z ciałem zmarłego. Można ją odprawić przy pustej trumnie na katafalku (absente corpore).
Oprawę liturgiczną Requiem przygotowali pasjonaci Mszy św. trydenckiej, natomiast muzyczną zajęła się Schola Cantorum, pod kierownictwem Marty Monety i ks. Zbigniewa Chromego.