Czy można się bawić w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę bez alkoholu? Oni pokazali, że można.
Swoją propozycję przedstawił Ruch Światło-Życie, organizując w całej Polsce bezalkoholowe bale niepodległości. We Wrocławiu był to już ósmy taki bal. W diecezji świdnickiej natomiast został zorganizowany taki bal po raz pierwszy i był otwarty dla wszystkich. W Niepodległościowym Balu Bezalkoholowym wzięło udział 86 osób, które 10 listopada do godz. 2.00 świętowały w wałbrzyskim hotelu „Maria".
Bawiącym się towarzyszył zespół muzyczny „Bez drinka", który zadbał o to, aby na dobrą muzykę nie trzeba było długo czekać. Wodzirejem balu był natomiast Józef Nowak, ubrany w polski szlachecki kołpak i kontusz. - „Zmuszał" nas nie tylko do wysiłku fizycznego, ale również intelektualnego. Uczestnicy mogli wykazać się różnorodnymi sprawnościami. Mieliśmy też odpowiedzieć na pytanie za co kochamy Polskę i najbardziej podobała nam się odpowiedź jednej z drużyn: „Kocham Cię Polsko za: Matkę Boską Częstochowska, Jana Pawła II i księdza Blachnickiego" - relacjonuje Marek, organizator.
Część taneczną rozpoczął polonez. Nie zabrakło też tradycyjnego tańca kotylionowego, w którym każda z kobiet musiała dopasować swój kotylion z datą do tych, które mieli mężczyźni, a które zawierały ważne wydarzenia z historii Polski.
Integralną częścią balu były także patriotyczne śpiewy piosenek od „Pierwszej Kadrowej" do „Pierwszej Brygady". W Balu organizowanym przez Ruch Światło-Życie nie zabrakło również akcentów religijnych. W „Apelu Jasnogórskim" powierzono ojczyznę Królowej Polski, a na zakończenie wszyscy odśpiewali „Boże, coś Polskę".