Wszystko zaczęło się od opublikowania na portalu społecznościowym postu: Masz niepotrzebną kurtkę? Otul nią drzewo – może przyda się komuś, kto jej bardzo potrzebuje. Post, podpatrzony u znajomych mieszkających w Grecji, wymknął się paniom spod kontroli i zaczął żyć własnym życiem, przynosząc nadspodziewane rezultaty. Od daty publikacji minęło zaledwie trzy dni, a efekt akcji przechodzi najśmielsze oczekiwania.

- Reakcja była niesamowita. To po prostu przeszło wszelkie moje oczekiwania. Ruszyło wszystko lawinowo. Na dzień dzisiejszy mamy ponad 8000 udostępnień. Ludzie dzwonią, piszą maile z różnych zakątków Polski. Pytają czy mogą taką akcję udostępniać u siebie. Ruszyły też media: telewizja, prasa i tak dalej. Po prostu budzi się wiara w to, że jest wciąż mnóstwo osób, którzy są pełni empatii i i mają serce na dłoni – wyjaśnia Marta.

Dodaje, że pierwsze kurtki trafiły już do potrzebujących. - Wczoraj zawiesiłyśmy dwie kurtki w Rynku, naprzeciwko teatru i dzisiaj już ich nie było. Ktoś potrzebujący po prostu je sobie wziął. Wiele osób też zaoferowało się, że w najbliższych dniach będą chcieli rozwiesić kurtki na drzewach. Dodam, że kurtki są zabezpieczone przed deszczem. Straż miejska jest powiadomiona o akcji, a do kurtek przyczepione są duże kartki z informacją, że kurtka jest prezentem. Można wejść na stronę wydarzenia “Otulamy drzewa dla bezdomnych”. Tam znajdziecie więcej informacji – zachęca.