Pomysł Bartosza Giemzy i ks. Krzysztofa Papierza na zaangażowanie młodzieży w budowę bożonarodzeniowej szopki wypalił. W czasie świąt oglądały ją tłumy.
Wikariuszowi parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła zależało, by świąteczna dekoracja obrazująca narodziny Jezusa była dziełem większej liczny parafian, a szczególnie młodzieży. Z pomocą przyszedł mu zajmujący się w kościele dekoracją mężczyzna. Zaproponował, by wokół tradycyjnych figur pasterzy, aniołków i Świętej Rodziny wybudować miasto.
- Od razu pomyśleliśmy o Strzegomiu. Trzeba było jednak wszystko zaprojektować tak, by znalazły się charakterystyczne dla niego budowle jak Ratusz czy Wieża Targowa. No i oczywiście kościoły, jak bazylika czy ten pw. Zbawiciela Świata i Matki Bożej Szkaplerznej - opowiada Bartosz, który przygotował projekt i zajął się koordynacją budowy.
Pomogła mu grupa ponad 20 młodych osób, poczynając od uczniów szkoły podstawowej, na studentach wyższych uczelni skończywszy. - Powiązaliśmy narodziny Chrystusa ze Strzegomiem. Chcieliśmy, by naprawdę narodził się w naszym mieście, w każdym z nas. Budynki, które postawiliśmy wokół szopki, to symboliczne domy wszystkich mieszkańców, do których również zaprosiliśmy Jezusa - dodaje młody budowniczy.
Co sprawiło najwięcej trudności? - Zdecydowanie przeniesienie kartonowej bazyliki z domu parafialnego, gdzie została wykonana, do kościoła. Musieliśmy ciąć ją na trzy części, a potem sklejać na miejscu, bo nie mieściła się w drzwiach domu parafialnego - uśmiecha się.
Ksiądz Krzysztof natomiast dodaje, że konstrukcja przyciągnęła w czasie świąt duże zainteresowanie modlących się w świątyni.