Członkowie Domowego Kościoła z rejonu świdnickiego po raz drugi pojechali na początku stycznia do Jugowic.
I tym razem udali się tam, by świętować z mieszkańcami prowadzonego przez ks. Franciszka Głoda domu. Na kolędowe spotkanie zaprosili też swoje rodziny i przyjaciół.
- Udało nam się w rejonie zrobić zbiórkę na drobne prezenty dla mieszkańców Albertówki. Oprócz ciepłych ubrań, przywieźliśmy potrzebne środki czystości i inne przydatne rzeczy - mówiła Dorota, jedna z uczestniczek.
W dodatku członkowie Domowego Kościoła przygotowali grzybową, barszcz czerwony, krokiety, pierogi, sałatki i wiele innych smakołyków.
- Wcale nie te frykasy, ale wasza obecność jest dla tych panów najważniejsza. Niektórzy z nich pamiętają wasz przyjazd w ubiegłym roku i wciąż do tego spotkania wracali, czekając na następne. Przywozicie to przede wszystkim prawdziwe rodzinne ciepło wypływające z miłości do Chrystusa - mówił do zebranych ks. Franciszek Głód.
Po kolacji przyszedł czas na kolędowanie. Śpiewali wszyscy, a grały dzieci - na skrzypcach, klawiszach i innych instrumentach. Następnego dnia natomiast na członków rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie czekały zabawy na śniegu, którego tu nie brakowało.