Mali misjonarze w Nowej Rudzie-Słupcu niosą do domów nie tylko kolędę, ale i troskę o swoich rówieśników z Rwandy czy Burundi.
Święta Rodzina, aniołowie i kolędnicy z gwiazdą odwiedzili 13 stycznia mieszkańców parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Zanim jednak ruszyli w drogę, pobłogosławił ich ks. Krzysztof Iwaniszyn, miejscowy proboszcz.
– To piękna tradycja niesienia prawdy o Bożym narodzeniu do domów, która dziś często z wygodnictwa zanika. Cieszę się, że dzieci z naszej parafii są tak chętne i odważne, by mimo mroźnej pogody dać świadectwo swojej dziecięcej wiary i radości – chwali pomysł ks. Krzysztof.
W tym roku akcja zorganizowana przez Papieskie Dzieło Misyjne ma na celu wesprzeć ochronę życia, edukację i formację chrześcijańską dzieci do 14. roku życia w Rwandzie i Burundi.
- Bóg daje siłę w największym dramacie, gdy tracisz dom, mamę i tatę... Gdy człowiek zaufa Bożej Dziecinie, w ciemności żalu i gniewu nie zginie. Mój kraj pogrążony był kiedyś w ciemności. Okrutna przemoc nie znała litości. Myślałem, że niemożliwe będzie przebaczenie. A potem nastąpiło... Boże Narodzenie – mówił z przejęciem jeden z kolędników przebrany za dziecko z Rwandy.
- Misyjne kolędowanie to kształtowanie człowieczeństwa młodych ludzi i żywe świadectwo naszej wiary. Oprócz wsparcie dla misji i podtrzymywania polskich tradycji, niesie ono dobro tym, którzy kolędują i tym, którzy kolędników przyjmują. Na końcu zaś tym, którzy otrzymują pomoc materialną – wyjaśnia ks. Marcin Zawada, wikariusz i opiekun grupy.
„W dużych miastach Rwandy znajdują się tzw. „dzielnice nędzy”, gdzie dzieci osierocone, bezdomne lub odrzucone z powodu choroby czy niepełnosprawności są narażone na liczne niebezpieczeństwa, od deprawacji po niewolnictwo i handel. Misjonarze tworzą dla nich bezpieczne i przyjazne miejsca, gdzie mogą mieszkać i uczyć się. Zapewniają im opiekę medyczną, integrują społecznie i wychowują według chrześcijańskich wartości, przywracając godność dziecka Bożego (…) Pomoc od polskich kolędników misyjnych adresowana jest także do najmłodszych Burundyjczyków, którzy cierpią z powodu głodu i niedożywienia. To jeden z najboleśniejszych problemów tego kraju. Dzięki wsparciu polskich ofiarodawców burundyjskie sierocińce, ośrodki opiekuńcze i szkoły będą mogły zakupić kozy i nasiona do ogródków warzywnych, co zapewni im możliwość własnej produkcji żywności. A dzięki temu setki uczniów i innych podopiecznych codziennie otrzymają szklankę mleka, miskę owsianki, warzywa i owoce” – czytamy na stronie organizatorów.