Ludwiczanki, czyli panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Ludwikowicach, w Dniu Babci odwiedziły dzieci z przedszkola sióstr salezjanek w Nowej Rudzie.
Nietypowo, bo nie z własnymi babciami i dziadkami, maluchy z Niepublicznego Przedszkola Sióstr Salezjanek spędziły ten wyjątkowy dzień.
- Co roku przygotowujemy inne wydarzenie na Dzień Babci. W zeszłym zaprosiliśmy babcie i dziadków naszych wychowanków na Mszę św., a później były występy w ośrodku kultury - mówi s. Urszula Szychowiak, dyrektor placówki.
- W tym roku dzieci przed weekendem przygotowały upominki dla swoich dziadków, by móc odwiedzić ich w sobotę lub niedzielę. Dzisiaj natomiast do każdej grupy na zajęcia pójdzie jedna z pań z Koła Gospodyń Wiejskich - informowała siostra dyrektor.
Obie strony przygotowały się do spotkania. Panie ubrały się w stroje ludowe, śpiewały piosenki, niektóre połączone z pokazywaniem gestów, i snuły przygotowane opowieści. Dzieci natomiast recytowały wierszyki i wręczyły upominki dla przyszywanych babć.
- Ubrałyśmy się w stroje regionalne, bo chcemy propagować kulturę ludową. Opowiemy dzieciom, co robimy - wyjaśnia pani Halina, która w nocy uczyła się piosenki na dzisiejsze spotkanie.
Pani Daniela rozmawiała z sześciolatkami o ich ulubionych potrawach, które przygotowują im babcie. Maluchy chwaliły rosół, pierogi i ciasta. Pięciolatki usłyszały od pani Krystyny, że w Kole Gospodyń Wiejskich nie ma nauczycieli, panie uczą się gotować czy śpiewać od siebie nawzajem. Dla grupy trzylatków natomiast pani Zofia tańczyła krakowiaka.
Wspólna zabawa przyniosła zarówno wychowankom, jak i seniorkom wiele radości. Było nawet przytulanie jak do własnych babć i łzy wzruszenia u starszych pań.
Na zakończenie wszystkie grupy spotkały się z Ludwiczakami w holu, by wspólnie kolędować. Seniorki mówiły, że bardzo chętnie odwiedzą jeszcze kiedyś maluchy w salezjańskim przedszkolu.