W sobotni wieczór ks. prof. dr hab. Antoni Dębiński odwiedził Wyższe Seminarium Duchowne w Świdnicy, by podzielić się doświadczeniem 100 lat istnienia lubelskiej uczelni.
Z największą radością witam otwarcie czwartego polskiego uniwersytetu i życzę z całego serca, aby nowe ognisko kultury narodowej płonęło ku pożytkowi i chwale drogiej naszej Ojczyzny.
To treść słynnego telegramu Józefa Piłsudskiego, który ten nadał 8 grudnia 1918 roku. Przypomniał go już na początku swojego wystąpienia w świdnickim seminarium 16 lutego ks. Dębiński, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Mówiąc o początkach jednej z największych uczelni w Polsce, zwrócił uwagę na niezwykłe okoliczności. – W Petersburgu, który był jedną z największych metropolii świata, spotkało się trzech dżentelmenów. Wśród nich ks. Idzi Radziszewski, ostatni rektor Akademii Duchownej, utworzonej przez cara i koncesjonowanej przez jego rządy dla duchowieństwa całej Rosji. Ten znakomicie wykształcony człowiek spotkał się z Franciszkiem Skąpskim, biznesmenem, i Karolem Jaroszyńskim, który został później prezesem Komitetu Organizacyjnego. Niektórzy twierdzą, że był on najbogatszym Polakiem tych czasów, a czego się nie dotknął, zamieniało się w pieniądz. Ci trzej mężczyźni, w trosce o kształcenie inteligencji katolickiej, stworzyli KUL – przypominał.
Opowiadał następnie o trudnych początkach, przeciwnościach, które dotykały największą katolicką uczelnię w kraju. – Chcę zwrócić uwagę na jedno wydarzenie, związane z osobą ks. prof. Antoniego Słomkowskiego, który w 1934 r. podjął decyzję, by po wojnie na nowo otworzyć KUL. Nie było to jednak takie proste. Nowa władza, brak poparcia ze strony Londynu, nie zatrzymały tego wielkiego człowieka. Jego zasługi dla odbudowy uniwersytetu w niezwykle trudnej sytuacji spowodowały, że określany jest mianem „drugiego założyciela” bądź „odnowiciela” KUL. W wyniku pertraktacji z PKWN uzyskał zgodę na reaktywowanie uczelni, zachowanie jej katolickiej tożsamości i autonomii – mówił.
Dodał, że ks. Słomkowski, troszcząc się o zachowanie katolickiego charakteru uczelni, sprzeciwiał się wszelkim próbom podporządkowania uniwersytetu władzy komunistycznej, za co został 6 października 1951 r. usunięty ze stanowiska rektora i pozbawiony możliwości prowadzenia wykładów. Nie oznaczało to jednak końca represji stalinowskich wobec ks. Słomkowskiego. W 1952 r. został aresztowany, niesłusznie oskarżony o przestępstwa gospodarcze, a następnie skazany na trzy lata więzienia pod zarzutem „handlu zagranicznymi środkami płatniczymi”.
Aktualny retor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dziękując za zaproszenie, zwrócił uwagę, że cieszy się, że może jako rektor jednej z najstarszych uczelni w Polsce podzielić się swoim doświadczeniem z jedną z najmłodszych. Biskup Ignacy Dec natomiast wręczył ks. Dębińskiemu pamiątkowy pierścień św. Stanisława, patrona diecezji.